Wprowadzenie ryczałtowego opodatkowania prywatnego użytku samochodów służbowych zdawało się kończyć problemy firm z obliczaniem podatku z tego tytułu. Radość okazuje się jednak przedwczesna, gdyż Ministerstwo Finansów, odpowiadając na pytanie "Rzeczpospolitej", nieoczekiwanie stwierdziło, że przewidziany w ustawie ryczałt nie obejmuje paliwa do niego. Czy zatem zamiast liczyć podatek od używania samochodu będziemy teraz liczyć podatek od zużytego przez pracowników paliwa ? A może pracownik korzystający ze służbowego auta, zanim pojedzie nim po zakupy, powinien wypompować z niego paliwo pracodawcy i nalać swoje, noszone w tym celu w teczce ? Gdyby przyjąć tok rozumowania Ministerstwa, to powinniśmy także rozliczać pracowników ze zużytego płynu do spryskiwaczy i oleju silnikowego, bo poza tym, że zużywa się ich mniej, również nie są samochodem a, jak twierdzi Ministerstwo, ryczałt dotyczy używania samochodu ...
